Gra_Sylaba_do_sylaby

Niezależnie od tego, czy sami próbujecie uczyć dzieci czytać, czy korzystacie ze wsparcia takich miejsc edukacyjnych dla dzieci jak nasze, warto wiedzieć:

  1. Dzieci kończą przedszkole na różnych poziomach zaawansowania jak chodzi o wiedzę, umiejętności i gotowość szkolną. W większości znają litery, ale nie łączą ich w słowa. Nauka rusza więc w 1 klasie. Dla nauczyciela edukacji wczesnoszkolnej wyzwaniem jest zmierzenie się ze zróżnicowaną bazą i możliwościami uczniów. Obserwuje więc, czy dzieci znają litery? Czy słyszą głoski? Czy potrafią rozłożyć słowa na głoski? Czy rozumieją znaczenie słów? Jaki mają zasób słów? Czy rozumieją tekst czytany przez kogoś innego? Czy potrafią wyciągnąć wnioski z tekstu? Czy potrafią skomentować tekst? Nie czekajcie na komentarz zwrotny ze szkoły, sprawdzajcie to w domu.

2. Dochodzimy tu do ważnej kwestii – czasu w domu. Zgadza się, że nie ma obowiązkowych zadań domowych, ale bez powtarzania, trenowania dziecko będzie miało trudności albo już na starcie albo później. Dlatego warto jednak zostać przy codziennym nawyku zaglądania do lekcji po szkole. Drugim koniecznym warunkiem harmonijnego rozwoju naszego dziecka jest czas na wspólną rozmowę. Bez rozmowy w domu, nie da rady wspierać dziecka, rozwijać jego myślenia, interpretacji bieżących wydarzeń. Nie zostawiajmy dzieci samych z ich przemyśleniami. Rozmowa to jedna z kluczowych elementów dnia codziennego, bez którego trudno będzie dzieciom czuć się stabilnie. Rozmawiajmy! Rozmowa z dziećmi  jest też zdecydowanie wspierająca w nauce czytania.

3. Każde dziecko trafiające do 1 klasy jest na innym poziomie zaawansowania, jak wspomnieliśmy wyżej. Zależy to od środowiska rodzinnego, efektu wypracowanego w przedszkolu. Jeśli dziecko ma mały zasób słów, to będzie miało kłopot z rozumieniem sensu wypowiedzi. Drugim obok rozmowy z dzieckiem naturalnym narzędziem jest czytanie książek na głos. Rodzic czyta, dziecko słucha. Idealnym momentem dnia jest wieczorne zasypianie. Z czasem u zdecydowanej większości dzieci ten ulubiony nawyk otwiera dzieci na opowiadanie o tym, co zdarzyło się w ciągu dnia. Dziecko otwiera okienko transferowe i wysyła jakby zaproszenie do jego świata, doświadczeń, zadając pytania, dzieląc się spostrzeżeniami i jest to bardzo zabezpieczające jego kondycję psychiczną oraz rozwijające.

4. Mamy już czas na rozmowę, czytamy dzieciom książki na głos. Pora na korzystanie z mocy okolicy. Zwracajcie uwagę na napisy, które mijacie jadąc samochodem, robiąc zakupy w sklepie, mijając znane logotypy. Ogarniajcie napotykane słowa całościowo, np. „STOP” na znaku drogowym, „Rondo” na skrzyżowaniu, „Galeria Leszno” na budynku lokalnej galerii. Czytajcie je globalnie i bawcie się analizą wyrazową. Podczas spaceru czy jazdy samochodem, warto też bawić się dźwiękowo, np. głoskujecie „K”, „O”, „T”, a dziecko składa: „kot”.

5. Jakie mamy metody nauki czytania?

           a. Całościowe, jak metoda Domana, czytanie globalne

           b. Dźwiękowe, jak głoskowanie, glottodydaktyczne i sylabowe (metoda krakowska).

I tu ważne! Nie ma jednej dobrej metody. Nie ma też gorszej. Trzeba dopasować metodę do potrzeb i preferencji dziecka i ta metoda, która stanie się metodą rezonującą z naszym dzieckiem, będzie dla niego tą najbardziej odpowiednią.

6. Jak bawić się nauką czytania na start?

Zacznijcie od zabawy Waszymi imionami. Jakie litery je tworzą? A co się stanie, gdy pożyczymy z Twojego imienia literkę „a”? Albo ty sprzedasz mi „e”, a ja ci sprzedam „u”. Nie nazywajcie liter nazwami z alfabetu. Nazywajcie głoski. Nie mówcie: „pyyyy”, tylko krótko: „p”, nie: „el”, tylko: „l” itd. Nie wprowadzajcie podziału na samogłoski i spółgłoski. To zbyt skomplikowane na początku. Zapoznajcie się z metodą sylabową. Przynosi świetne efekty. Do tej metody znajdziecie sporo darmowych i nie tylko materiałów.

7. Etapy nauki czytania:

1 etap:

– to samogłoski, sylaby otwarte, czyli te, którą kończą się samogłoską. Wystarczy kilka minut dziennie, żeby dzieci opatrzyły się i osłuchały z tematem.

 

2 etap:

– to sylaby otwarte montowane w słowa.

 

3 etap:

– to sylaby zamknięte, ze spółgłoską na końcu.

 

4 etap:

– to zbitki spółgłoskowe – trudne do wymówienia i przeczytania.

 

5 etap:

– to dwuznaki.

 

6 etap:

– to łatwe zdania.

 

Nie przyspieszajcie pojawienia się kolejnych etapów. Nie przeskakujcie ich!

 

A nasze pomoce znajdziecie tu: POMOCE

8. Sporo zamieszania budzi wybór czcionki. Metoda krakowska lubi wielkie litery, glottodydaktyk pisane. A nam się wydaje, że można ćwiczyć na różnych. Dzieci szybko zaczynają radzić sobie z tymi różnicami. Jednak na samym początku lub przy trudnościach, spójność nie zaszkodzi.

9. Co zniechęca dzieci do nauki czytania?

  1. Zbyt szybkie przeskakiwanie z jednego etapu do drugiego. Zbyt szybkie tempo jest za trudne.
  2. Za długie teksty i za długie sety na trening czytania.
  3. Kilkukrotne czytanie tej samej czytanki, a więc nauka czytanek na pamięć – to nudne!
  4. Krytyka i poprawianie najdrobniejszych błędów – to niepotrzebne!
  5. Ocena i ośmieszanie – absolutnie tego nie róbmy i nie pozwalajmy na to innym!
  6. Porównywanie do innych, zawstydzanie – to jest w czołówce rzeczy zabronionych!
  7. Odpytywanie z czytania dzieci przed całą grupą!
  8. Nie uczmy czytać na lekturach szkolnych. Rola lektur jest inna! Postawcie na serie, które są przeznaczone dla początkujących czytelników.
  9. Uszanujmy, jeśli dziecko czuje się niepewne, niegotowe, onieśmielone, w lęku czy w zawstydzeniu.
  10. Stwarzajmy poczucie bezpieczeństwa, nie opierajmy się na napięciu czy strachu.

10. Czy warto czytać na głos?

Wydaje nam się, że na początek warto, bo jesteśmy wtedy w stanie wesprzeć nasze dziecko. Jednak bądźmy czujni i nie przegapmy momentu, gdzie warto zacząć czytać po cichu. Dorosły może wtedy zapytać o przeczytany tekst, żeby poćwiczyć z dzieckiem uważność na treść, fabułę i rozumienie, a już nie na samej technice czytania.

Dlaczego?

Dzięki czytaniu „w myślach” nie przywiązujemy się do lektora, przez to osiągamy lepsze tempo czytania. Łatwiej nam się skupić i zrozumieć sens, gdy czytamy po cichu. Czytaniu ze zrozumieniem sprzyja czytanie ciche.

Jeśli Wasze dziecko czyta w myślach, zwróćcie uwagę, czy po cichu nie wokalizuje. Jeśli tak, możecie zaproponować mu, żeby nuciło melodię w tle lub przytrzymało między zębami ołówek

11. I na koniec bonusowa rada: nie róbmy z czytania wielkiego zagadnienia. Wplatajmy ćwiczenia naturalnie.

PRZYKŁADOWE ĆWICZENIA DO NAUKI CZYTANIA:

ĆWICZENIE 1:

Znacie piosenkę? Panie Janie, Sto Lat czy Wlazł kotek na płotek? Wydrukujcie tekst zapisany dużą czcionką i trenujcie czytanie, śpiewając i wskazując kolejno czytane słowa.

 

ĆWICZENIE 2:

Zabawcie się w: Co wolisz?

NOC czy DZIEŃ?

ZIMA czy LATO?

WODA czy SOK?

LODY czy LIZAKI?

ĆWICZENIE 3:

Zaznaczcie według uznania prawidłowe odpowiedzi:

Kto lubi maliny? MAMA czy OLA?

Kto ma psa? TATA CZY JAŚ?

ĆWICZENIE 4:

Bawcie się na zakupach, np. w: ZNAJDŹ… ryż, cukier, dżem Łowicz, mleko Łaciate… Dziecko czyta niektóre marki, logotypy, nazwy własne dzięki globalnemu ujęciu.

A na dalszych etapach Waszej przygody z czytaniem, nie zapomnijcie o takich kultowych tytułach książek dla dzieci jak: Pan Pierdziołka czy Panna Kreseczka.

Więcej o tym, jak możemy wesprzeć dziecko w 1 klasie szkoły podstawowej, znajdziecie tu: